sobota, 12 grudnia 2015

Żyję.

Tak to można określić. Zniknęłam na - o zgrozo! - dwa miesiące. W ciągu tych dwóch miesięcy działo się bardzo dużo. Dostałam pewną bardzo ważną funkcję, spadło na mnie mnóstwo odpowiedzialności, mnóstwo nowych obowiązków. Zapadłam się jak w bagnie.
Czasu nie miałam nawet na myślenie, nic mi się nie chciało, wychodzę z domu - ciemno, wracam - ciemno. Kiedy chciałam porobić zdjęcia albo nie miałam czasu, albo nie było światła. To moja pierwsza wolna sobota od długiego czasu.
Jest ciężko. Myślałam kilka razy, że lalki to już nie moja bajka, że mam wszystkiego dosyć, ale patrzyłam wtedy na Maciejkę, Theę, Laurence. I wiem, że to był chwilowy przestój - wracam pełna energii i chęci do nowych działań :)
Nie mogę obiecać, że posty będą pojawiać się regularnie, za to na pewno wrzucę dłuuuugi wpis na gwiazdkę :)
Mam nadzieję, że nie zostałam zapomniana - bo wracam!
Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło