piątek, 24 kwietnia 2015

Łapiemy słońce i spam zdjęciowy

Przejrzałam wczoraj swoją kolekcję porcelanek i przypomniałam sobie, dlaczego zakochałam się w dwóch z nich. Jak mówią, stara miłość nie rdzewieje :) Przy okazji krótkiego wyjścia na działkę zabrałam lalki do plecaczka i przerzuciłam aparat przez plecy i powstały poniższe zdjęcia :)
Przy okazji uszyłam Thei (kurczę, nie wiem jak odmieniać imię własnej lalki :D ) plisowaną spódniczkę i koronkową bluzkę. Ręcznie. Maszyna odmówiła współpracy, ale i tak pewniej czuję się z igłą w łapce.
Uwaga, spam zdjęciowy!
Imię: Pipi. Młoda byłam, skojarzyła mi się z Pipi Langstrimp i nie ma przebacz, innego imienia nie będzie :D

To najstarsza lalka jaką mam. Ktoś kojarzy, kim jest? Kupiłam ją na giełdziestaroci za 15 złociszy :D



Że ja nie wejdę?! Potrzymaj mi fartuszek i patrz!

I weszła :) I mało się nie zbiła, gdy robiłam to zdjęcie :D


Mały Skrzat jakoś przebolała, że nic jej nie uszyłam, bo całkowicie pochłoneła ją nowa zabawka. W roli kocyka, gościnnie, fartuszek Pipi.







A to jest Tosia. Jestem w niej zakochana po uszy :D


Wie ktoś, kim jest Tosia?



A tu zdjęcie zbiorcze, żeby pokazać rozmiary lalek. Jak ciężko jest ustawić cztery lalki na raz...

Jaka ciężka była moja walka o pullipannę... Ale słuszna. Niedługo kupuję :D

niedziela, 5 kwietnia 2015

Rusałka i Skrzat

Okazało się, że mam w domu wilczka, który sądzi, że jest rusałką i Małego Skrzata. Stwierdziły, że one nie mają zamiaru siedzieć w domu w taką piękną pogodę i domagaly sięwyjścia na dwór. Jak mogłabym im odmówić? :)







Co to jest dla Małego Skrzata wspięcie się na drzewo? Mały Skrzat wszędzie wlezie :)
Małym Skrzatem zajmuję się od dłuższego czasu, tylko ciągle nie miała sukienki:) Jest to chyba Kelly (nie wiem, nie znam się na takich maluchach, na pleckach ma napis "simba"). Musiałam obciąć jej włosy, bo kiedyś zostały obcięte krzywo i się sfilcowały. Mały Skrzat zostanie jako imię robocze :)

środa, 1 kwietnia 2015

Nie ma to jak robić zdjęcia podczas burzy.

Tak jak w tytule, zdjęcia robiłam korzystając z niecnych sztuczek, bo "Chcę zrobić akurat teraz ".  W czasie, kiedy mnie nie było, wydziergałam tylko dwie rzeczy, a i tak dawno to zrobiłam. Nic mi się nie chce, zwłaszcza szyć. W komentowaniu blogów też mam spore zaległości. Postaram wykrzesać z siebie jakieś resztki kreatywności :)

Żeby nie było- bluzka jest specjalnie ażurowa :)

Róż, róż wszędzie :)
Pozdrawiam, życzę temu kto obchodzi wesołej Wielkanocy i takie tam :D