piątek, 20 marca 2015

Jestem z siebie dumna.

Jak w tytule- jestem z siebie dumna, bo zaliczyłam level-up :) Z poziomu krzywych prostokątów przeszłam na poziom krzywych swetrów! Tak, ja, kompletnie nie ogarniająca szydełka :)
Spódniczka i rajstopy też prosto spod igły

A tak nawiasem mówiąc, zdjęcia robione przed chwilką, podczas częściowego zaćmienia słońca, które oglądałam przez zdjęcie rentgenowskie :D

12 komentarzy:

  1. wcale nie widać, że krzywy, fajnie wyszedł :) lubię szydełkowe swetry i oesu przypomniałaś mi że zaczęłam coś dziubać i nie wiem gdzie wsadziłam i zapomniałam o tym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ha ha, ja też często gubię szydełko, czasem razem z jakąś dłubaninką na końcu i później latam jak kot z pęcherzem żeby to znaleźć :p

      Usuń
  2. No i masz powód do dumy, super zestawik Ci wyszedł ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny sweterek, gratuluję! :) lala wygląda bosko :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna robota! Cały strój jest superowy:) Thea na pewno szaleje z radości:)

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Thea raczej patrzy na mnie jak królowa połączona z poganiaczem niewolników i zdaje się narzekać, że ostatnio nie robię jej nic nowego :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. dziękuję, ale niewiele było z nimi roboty, powstały z dziecięcych rajstopek :)

      Usuń