Ten wstęp można było pominąć. Mogłam napisać na początku, ale jestem podła.
Jakiś czas temu kupiłam sobie motek czarnej włóczki. Po co? Bo stwierdziłam, że potrafię zrobić wiga. Zrobiłam. Co prawda widzę w nim sporo błędów, ale pierwszy krok tyrzeba zrobić :p
Powstała również sukienka z resztek kordonka (na początek miała być swetrem, ale co tam). Ma działające kieszenie, pasek, koronkę na dole, jest rozkloszowana i ogólnie jestem z siebie dumna :)
I co, będziesz mi robić zdjęcia podczas deszczu? Gdzie twój rozum? |
Nuuuuuuuda! |
O, tu widać jedną z kieszonek :) |
Yeah, słoneczko! |
Muszę się obudzić, bo inaczej nic nie zrobię :) Pozdrawiam!
Bardzo ładny wig, a sukieneczka Śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńStanowczo moje ulubione zdjecia u ciebie! Maciejka tak ślicznie teraz wyglada! Kocham ją! ;3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też jestem w niej coraz bardziej zakochana :D
UsuńTeż najchętniej leniuchowałabym, ale pomimo tego, że są wakacje, to mam sporo zajęć. ;) Twoja panna świetnie prezentuje się w czarnym wigu i moim zdaniem wyszedł Ci on naprawdę fajnie ;3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wig jest troszkę za gęsty, krzywy i ma krzywy czepek :/ Ale ja zawsze będę widziała wady :p Na szczęście ja też mam sporo zajęć, bo bym poszła spać i obudziła się dopiero w sierpniu :p
UsuńŚwietnie wygląda tak odmieniona :D Super sukienka, ja nigdy nie mogę ogarnąć rozkloszowanych dołów ;3; Wyszedł ci ten wig, nie marudź!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) no dobra, już nie marudzę :D
OdpowiedzUsuńPiękne włoski, fajny miałaś pomysł :-)
OdpowiedzUsuńSukienka wyszła bardzo ładnie, masz powód do dumy! A lalka jaka szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
Usuńoj, teraz bym chętnie się ponudziła w deszcz... ;P
OdpowiedzUsuńJa też... Taki chłodny, letni deszcz... Czemu ja wtedy marudziłam :p
Usuń