Przez remont w mieszkaniu mam coraz mniej czasu dla lalek. :( W związku z tym powstała tylko jedna sukienka. Miałam tego materiału od nagłej krwi, a nie miałam coz tym zrobić, bo myślałam, że żadnej lalce nie pasuje. Okazuje się, że Thea potrafi być całkiem urocza :)
A co do pullipanny, sprawa posuwa się do przodu :)
Naprawdę ładna ta sukienka, Thea wygląda w niej świetnie! ^^'' Drugie zdjęcie jest wprost cudowne, ta książka nadaje takiego klimatu, a ostrość zachowana jest na tych uroczych stópkach, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNo to teraz trzymam jeszcze mocniej kciuki! :D
Urocza i to bardzo! ^^ Mam nadzieję, że remont minie Ci szybko ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, fasolki smakują trochę Czarnobylem, hehe ;D (a cynamon to w język pali >.<)
monsterki to bardzo ciekawe modelki do fotografowania a jesli ktoś do tego radzi sobie z aparatem, to już w ogóle super. Drugie zdjęcie rzeczywiście świetne. Sukienka bardzo pomysłowa. Jak tak patrzę na te potworzyce, to aż samej mi się chce pomęczyć moje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sukienka wyszła ślicznie ♥ Bardzo podoba mi się klimat trzeciego zdjęcia, ale ewentualnie można by było zmienić pozę lalki ;3 Masz śliczne lalki i bardzo ładnie szyjesz, widać, że masz wprawę :3
OdpowiedzUsuńTrzecie zdjęcie i moje stare, drewniane, przeciekające okno... W sumie to zdjęcie miało służyć pokazaniu sukienki (dlatego jest głowa ucięta), a tam było najwięcej światła :) Dziękuję za miłe słowa!
Usuń